Strona:Teatra ogródkowe (Gazeta Warszawska, 1888).djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Albert Schwarzbutter, przynajmuiéj jak go widzieliśmy na sceuie, podobien jest do wszystkiego, tylko nie do zręcznego syna austryackiego Marsa. Przytém pozwalamy sobie zwrócić uwagę autoru, że bezustannie powtarzany wyraz „zu Befehl“ zupełnie nie jest na miejscu w ustach officera, używają go bowiem tylko szeregowcy i podofficerowie, nigdy zaś officerowie w życiu prywatnym. I po cóż zresztą ta niemczyzna, zwłaszcza, gdy nią nie włada dostatecznie artysta dramatyczny, grający rolę officera? Niemożna też odmówić sztuce p. Klemensa Junoszy sporéj dozy zdrowego, rodzimego humoru. Zwłaszcza scena przed i po pojedynku nadzwyczaj komiczne na widzu sprawia wrażenie. Szkoda tylko, że te blaski niezwykłego dowcipu, jakim obdarzony jest autor, giną po części w mnóztwie oderwanych epizodów. Bardzo udatną muzykę do obrazu scenicznego W Tatrach, dorobił p. Zygmunt Noskowski, który onegdaj osobiście dyrygował orkiestrą w Wodewilu i owacyjnie był witany przez licznie zebraną publiczność. Zwłaszcza śpiew góralski w trzecim akcie grzmiące wywołał oklaski. Sztukę wystawiono w Wodewilu starannie, chociaż swoją drogą w grze, a mianowicie nauczeniu się roli niektórych artystów, a zwłaszcza artystek dramatycznych, nie znać było kilkunastu jakoby prób poprzedzających wystawienie. Najwdzięczniejsze role dwóch Żydów w pp. Texlu (Feinkopf) i Feldmanie (Moszek) świetnych znalazły przedstawicieli. Bardzo dobrze wywiązali się ze swego zadania pp. Winkler (Mąkiejewicz), Michałowski (Szymon Gewont), Dłuski (Jędrzéj Wala) i panna Wyrwiczówna (Zofia Strzelska). Pani Czyszkowska dobrze odtworzyła rolę Józefa Hulewicza; nie wiemy tylko z jakiéj racyi powierzono bez żadnéj potrzeby rolę męzką kobiecie; effekt ten czysto ogródkowy bynajmniéj sztuce większéj nie daje wartości.