Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
169

wzgórze, a przy każdym obrocie.przystawała mimowoli, dopóki siostra nie pociągnęła jej niecierpliwie za sobą. Nareszcie jednokonny wózek ukazał się na drodze i ostrożnie wymijając gęsto rozrzucone po niej kamienie, zbliżał się ku Akacji. Fanny zbladła, a gdy powóz był już tak blisko, że mogła rozróżnić kobiecą postać siedzącą obok murzyna w liberji, nogi tak się pod nią zatrzęsły, że musiała oprzeć się o Sarę, aby nie upaść. W parę minut potem podróżni dojechali do bramy. Otworzył ją narozcież dragon, który jechał za powozem i był posłańcem wyprawionym przez majora Dunwoodie’go do pułkownika Singletona. Panna Peyton wyszła na spotkanie gościa, siostrzenice pośpieszyły za nią, lecz Fanny pomimo całej uprzejmości, na jaką się siliła, nie mogła oderwać oczu od twarzy nowoprzybyłej. Była to osoba młoda, wątła, lecz nadzwyczaj kształtna. Jej wielkie czarne oczy miały wyraz przenikliwy, a chwilami jakby nieco błędny. Obfite krucze włosy, wbrew modzie nieupudrowane, czarnością swoją podnosiły śmiertelną prawie bladość jej lic. Doktor Sitgreaves pomógł jej wysiąść z powozu, ona zaś stanąwszy na tarasie, utkwiła w chirurgu wymowne spojrzenie swych czarnych oczu.
— Bratu pani nie grozi żadne niebezpieczeństwo, i pragnie panią widzieć — rzekł doktor.
Młoda osoba wybuchnęła płaczem, Fanny, przypatrująca się jej dotąd z rodzajem niechętnego zachwytu, poskoczyła teraz i objąwszy wpół z siostrzaną tkliwością powiodła do osobnego pokoju. Ruch ten był tak serdeczny i tak delikatny, że nawet panna Peyton wstrzymała się od okazania nowoprzybyłej swojego współczucia i tylko powiodła oczyma za oddalającą się parą, uśmiechając się dobrotliwie. Uczucie to udzieliło się innym obecnym, i wszyscy rozeszli się do zwykłych zajęć! Izabela uległa bez oporu łagodnemu wpływowi Fanny i znalazłszy się w pokoju, do którego ją ta zaprowadziła, czas jakiś płakała w milczeniu, wsparta na ramieniu pocieszającej ją dzieweczki. Z początku