Strona:Szlachcic Zawalnia (1844—1846). Tom 1.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

najwięcéj narodowych pamiątek. Uboga ta klassa szlachty, mająca tak bliski stosunek z klassą ludu wiejskiego, iż prawie zlewa się z nią w jedno — przedstawia w sobie przejście i połączenie tych dwóch stanów — którym nasz pisarz swe pióro poświęcił. W szeregu mnogich powieści, malował byt obu tych klass, z całém uczuciem poetyckiego serca, z tém uczuciem któremu całe swe życie poświęcił. Trzeba bowiem wiedzieć, iż całe życie P. Barszczewskiego jest jedném i ciągłem zaprzaniem się samego siebie — dla poezji!...
Jeszcze w Połocku, w kollegjum Jezuitów, będąc małym chłopięciem, już pisał wiersze, za co wcześnie na przydomek Wierszopisa zasłużył. Tam przy każdéj uroczystości występował z wierszem, z oracją, —

    skosz téj skomplikowanéj harmonji; dla ogółu ona pozostanie obcą na zawsze — dla dilletantów, póki nowy mistrz, nie wzniesie nowe kombinacje tonów. — Idea poetów białoruskich przejawienia narodowości w sztuce zaczyna się objawiać i u muzyków. Oto znany w stolicy z muzykalnego talentu P. Antoni Abramowicz wziął przed się myśl rzuconą przez nas w Iszym Tomie Rocz. Liter., i od kilku melodji białoruskich położonych na nóty, przyszedł do pomysłu utworzenia muzykalnego poematu w duchu śpiewów ludu, mającego za przedmiot Wesele białoruskie. Wszystkie części obrzędowe tego aktu, mają tam swoje tłumaczenie muzykalne, a nad wszystkiem unosi się myśl rzewna, tęskna, — to smutna, to wesoła na przemian — jako dusza narzeczonéj, rozczulona obecną chwilą i marząca o niepewnéj przyszłości, — myśl która dla Muzyka-Poety przedstawia pełen u-