Przejdź do zawartości

Strona:Stefan Grabiński - Wyspa Itongo.djvu/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się założycielami dzisiejszego plemienia. Stąd w krwi naszej płyną dwa nurty, jak w duszach naszych pokutują wspomnienia dwóch lądów, dwóch różnych światów. Bo i ów ląd drugi uległ po wiekach losowi pierwszego, by ustąpić miejsca trzeciemu, który dziś ludzie biali nazywają podobno Nowym światem. Wskutek okropnych wstrząsów, jakie wtedy po raz trzeci nawiedziły starą Ziemię, zapadła się pod zwierciadło morza bliska nas odnoga drugiego lądu i wyspa Itongo znalazła się osamotniona wśród nieprzejrzanej pustyni wodnej. Lecz pamięć dawnych czasów i dzieje jej pochodzenia przekazywane z pokolenia w pokolenie przetrwały do dzisiaj i mieszkańcy Itongo wiedzą, że wyspa ich jest ostatnim śladem pogranicza dwóch zamarłych przed wiekami światów. — A że ludy, z których powstało plemię Itonganów należały do najstarszych na Ziemi i stały może u kolebki rodu ludzkiego, dlatego Manu[1] świata wybrał ich wyspę na przytułek dla prastarych wiar, upadłych bogów, duchów i stworów żywiołu. Bo wszystkie one były przemijającym Jego obrazem, bo we wszyst-

  1. Bóg.