Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niż ma dochodu i dlatego cała prawie szlahcta jest zadłużona.
„Kobiety nie bardzo piękne, ale miłe i powabne, raczej szczupłe jak otyłe; dodawać sobie wdzięków sztucznemi sposobami lub farbować włosy jest u nich wielką hańbą. Trudnią się gospodarstwem domowem, robią sprawunki w mieście równie jak Niemki, ale nie stają w sądach.
„Mało kto (z Polaków) pije wino, bo sprowadzone z zagranicy, zwłaszcza dobre węgierskie, jest bardzo drogie. Piją zaś dużo piwa... robią je z pszenicy zmieszanej z żytem, orkiszem, owsem i z trochy chmielu. Gdańskie piwo, czarne jak atrament, zaprawione gorzkiemi korzeniami, mocniejsze od wina, uchodzi za osobliwszy trunek, jak małmasia w Wiedniu. Mają drugi napój, zwany miodem, bardzo używany na Rusi, Podolu, w Prusiech i na Mazowszu; jest to miód praśny gotowany z wodą, zaprawiany czasem sokiem jabłecznym, wiśniowym lub korzeniami.
„Jedzą dużo mięsa, (jeden Polak zje za pięciu Włochów), bo jest bardzo tanie, prawie za bezcen, mało zaś jedzą chleba, a nigdy prawie sałaty. Dodają wiele korzeni do każdej potrawy i używają wiele cukru. Na ucztach i biesiadach dużo piją, w czem przewyższają samych nawet Niemców; przy kieliszku często przychodzi między nimi do zwady.
„Handlem bawią się tylko mieszczanie, Żydzi, Ormijanie, z cudzoziemców Niemcy i Włosi. Szlachta sprzedaje tylko własne zboże, które jest największem bogactwem tego kraju. Spuszczone do Wisły rzekami do niej wpadającemi, idzie do Gdańska, gdzie się składa w umyślnie na ten koniec zbudowanych spichrzach w osobnej części miasta, dokąd straż nikomu w nocy wejść nie pozwala. Zboże polskie karmi prawie całe Niderlandy króla Filipa, nawet okręty portugalskie i innych krajów przybywają po zboże polskie do Gdańska, gdzie ich czasem 400 i 500 nie bez zadziwienia zobaczysz. Litewskie idzie Niemnem do morza bałtyckiego. Zboże podolskie marnie przepada; możnaby spławiać Dniestrem do morza Czarnego, stamtąd do Konstantynopola i Wenecyi, o czem myślą teraz według projektu, podanego przez kardynała Commendone.
„Można powiedzieć, że sama tylko szlachta służy w wojsku i to na koniu, piechoty jest bardzo mało i ta nic nie-