Strona:Stanisław Karwowski - Wielkopolanie a Ślązacy 1848-1853 r.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tak samo jak stowarzyszenia ligowe, powstały szybko towarzystwa filialne pedagogiczne. I w Bytomiu na Śląsku zawiązano polskie Towarzystwo pedagogiczne, którego najgorliwszymi członkami i kierownikami byli Lompa i Smolka.
Atoli Szkoła Polska nie rozpowszechniła się na Śląsku, pomimo że doskonale była redagowana przez Estkowskiego. Przez cały czas istnienia Szkoły tylko 4 czy 5 egzemplarzy trzymano na Śląsku.
Na apel Redakcji do Ślązaków, aby jak najliczniej zapisywali Szkołę i wspierali ją artykułami, odpowiedział Lompa w ten sposób:
Szkoła Polska jest dla nas terra incognita. Któżby ją u nas czytał? Księży, coby ku temu skłonności mieli i w języku polskim tak wprawnych, żeby sens jej, w jakim jest pisana, należycie rozumieć mogli, podobnobym zaledwie 20 na naszym Śląsku znalazł. Takimi są n. p. Laxy w Ligocie pod Białą (Zülz), Stabik w Michałkowicach pod Bytomiem, Pressfreund w Gliwicach, sławny kanonik Fitzek w Piekarach. Atoli, urzędowemi zatrudnieniami zanadto obarczeni, zaledwie niemieckie gazety czytać mogą. Nauczycieli znalazłaby się cokolwiek większa liczba. Nie schodzi onym na dobrej chęci, radziby w górę postępować, ale im brakuje funduszu, gdyż ich szczupły dochód zaledwie na opędzenie niezbędnych wydatków wystarcza. Najwięcej jest pomiędzy nimi prawie nic nie czytających. Większa część poświęca godziny swoje swobodne gminopisarstwu, aby co zarobić. Wielu jest takich, co sobie zaledwie corocznie kalendarz kupią. O pisma pedagogiczne ani pytaj. Inni trudnią się rolnictwem, myślistwem, nawet są i tacy, co się trudnią szachrem potajemnym itp. Mało jest takich, coby się w pszczelnictwie kochali… Rozpowszechnienie Szkoły Polskiej w Śląsku byłoby nader pożytecznem i dla teraźniejszości i przyszłości skutecznem. Nauczyciele nasi, mało wiele w mowie od gminu się różniący, nauczyliby się z Szkoły Polskiej po polsku myśleć, a powoli i po polsku pisać.“
„Coby uczynić, aby to pismo u nas rozpowszechnić? W tym względzie mógłby radca regencyjny p. Bogedain w