Strona:Przygody Tartarina w Alpach (Alfons Daudet) 211.djvu

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
  
Taraskońskie noce. — Gdzie on może być? — Niepokój. — Koniki polne domagają się powrotu Tartarina. — Męczeństwo taraskońskiego świętego. — Klub alpinistów. — Co się działo w aptece. — „Ratuj Bezuguecie!“ 
 89
  
Słynny djalog pomiędzy „Jungfrau“ a Tartarinem. — Salon nihilistyczny. — Pojedynek na kordelasy. — Straszliwa zmora. — „Czy to mnie szukacie, panowie?“ — Dziwne zachowanie się właściciela hotelu, Mayera, wobec taraskońskiej delegacji 
 101
  
Gospoda „pod Wierną Kozicą“ 
 116
  
Droga na Jungfrau. — Ratunku! Krowy! — Kolce do butów systemu Kennedy’ego nie funkcjonują, a lampka Bunsena również odmawia posługi. — Ludzie zamaskowani w szalecie Klubu Alpejskiego. — Prezes w rozpadlinie. — Zostawia tam okulary. — Na szczycie! — Tartarin okrzyknięty bóstwem 
 127
  
Droga powrotna. — Jezioro genewskie. — Tartarin proponuje zwiedzenie więzienia Bonnivarda. — Krótka rozmowa pośród róż. — Cała banda pod kluczem. — Nieszczęsny Bonnivard. — Gdzie się odnalazła lina awinjońska 
 144
  
Hotel Baltet w Chamonix. — Tu czuć czosnek! — O używaniu liny w wyprawach alpejskich. — Uczeń Schopenhauera. — W schronisku Grands-Mulets. — Tartarinie, mam ci coś powiedzieć! 
 161
  
Katastrofa 
 180
  
Epilog 
 194