Strona:Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom I.djvu/031

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
V.
DZIEWOSŁĄB.
Na wesele Jana Cieciszowskiego z Ewą Z Orsetych[1].

Niosąc pieśń godowniczą ze ślubnemi wieńcy,
Przybywam progi wasze uczcić oblubieńcy!
Starodawne naddziadów wskrzeszając zwyczaje,
W cichym domowym kątku jak dziewosłąb staję.
Wiem że mnie tu życzliwie na ślub zatrzymacie,
W słynącej z gościnności téj odwiecznej chacie.
Szczerość, przyjaźń, szacunek, mych pieśni myśl wszystka,
Poziomych u mnie względów niedojrzysz i listka;
Bo gdzie prawda wodzieniu samorodném stoi,
Tam się serce usterku z ustami nie boi.


  1. Jan Cieciszowski także Poeta w kwiecie siły zgasły syn Adama Pisarza Koronnego, był Ojcem Kazimierza i Edwarda Cieciszowskich.