Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

walkę, zapanuje niepodzielnie łaska wystarczająca, wykładana w rozumieniu Jezuitów; czyli pelagjanizm, ruina katolicyzmu! O taki piekielny zamach na łaskę skuteczną pomawia Pascal zakon Tow. Jezusowego.
To, czego Port-Royal się obawiał, stało się. Zgromadzenia kleru francuskiego, otrzymawszy bullę Aleksandra VII, ułożyło w istocie formularz do podpisania[1]. Pascal chwycił jeszcze raz za pióro; ale — być może, lękając się iż raczej podrażni niż poskromi wrogów Port-Royalu, — poniechał zamiaru; XIX Prowincjałka pozostała niedokończona.

Oto pokrótce historja Prowincjałek: trzeba mi jeszcze oświetlić kilka punktów tyczących głównej a tak

  1. Formularz ten brzmiał: „Potępiam sercem i ustami 5 Twierdzeń zawartych w książce Kornela Jansenjusza, jako nie będących nauką św. Augustyna, którego Jansenjusz źle wyłożył“. Mimo iż janseniści podpisali ostatecznie formularz, jezuici umieli podsycać niechęć Ludwika XIV do tej upartej gminy, w której król podejrzewał zawsze tło opozycji politycznej. Na schyłku jego panowania, w r. 1710, zburzono opactwo Port-Royal des Champs, klasztor rozpędzono, wielu jansenistów wtrącono do Bastylji. Mimo tych prześladowań, jansenizm trwał podziemnie dalej. W r. 1713 papież Klemens wydał słynną bullę Unigentus, w której potępił 101 twierdzeń wyjętych z książki Refleksje moralne O. Quenel, głowy jansenizmu od śmierci Arnaulda. Twierdzenia te ogłoszono za heretyckie, fałszywe i bluźniercze: O. Quenel wtrącono do więzienia. Bulla ta rozdwoiła Francję na dziesiątki lat, gdyż część biskupów nie chciała jej uznać. Śmierć Ludwika XIV dała jansenistom chwilę wytchnienia, gdyż regent nie interesował się sporami religijnymi, ale niebawem ministrowie jego, X. Dubois i X. Fleury, starając się o względy Rzymu, wznowili prześladowanie.
    Doprowadzeni do rozpaczy, janseniści próbują znów apelować do ogółu, ale, nie mając na zawołanie nowego Pascala,