Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sięga powaga nawet papieska. Są rzeczy, którym logika uczonego, przesiąkła mimowiednie kartezjańską metodą poznania, nie umie się poddać; Pascal, genjalny fizyk, autor doświadczeń nad próżnią i ciężarem powietrza, powiada wręcz: „Napróżno też wydaliście przeciw Galileuszowi ów dekret Rzymu, potępiający jego naukę o obrocie ziemi. Nie sprawicie przez to, aby stanęła w miejscu; i, gdyby się miało niezbite spostrzeżenia, że to ona się obraca wszyscy ludzie razem nie przeszkodziliby się jej kręcić i sobie samym kręcić się wraz z nią“ (str. 404). Toż samo, wolno papieżowi potępić 5 Twierdzeń, i przed tem Pascal, wraz z całym światem katolickim, uchyla czoło; ale to, czy te Twierdzenia znajdują się w książce Jansenjusza czy nie, to jest kwestja faktyczna, którą każdy może sprawdzić własnemi oczyma, i przeciw świadectwu tych oczu nawet sam Rzym nie ma mocy.
Pascal gorączkowo powraca wciąż do tego punktu, wciąż oświetla go na różne sposoby, czuje bowiem niebezpieczeństwo, które w istocie nadeszło: był zamiar, pod wpływem jezuitów, zażądać od każdego duchownego, aby podpisał potępienie 5 Twierdzeń jako Twierdzeń Jansenjusza. Otóż, jeżeli janseniści odmówią podpisu, nie uznając potępionych twierdzeń jako twierdzeń Jansenjusza, nic łatwiejszego, jak wyzyskać tę odmowę aby ich pomówić o herezję; jeżeli podpiszą, następną konsekwencją, jaką wyciągną z tego jezuici, będzie dowieść, iż potępiono łaskę skuteczną św. Augustyna, która stanowi prawdziwego ducha książki Jansenjusza. I wówczas już, usunąwszy swą groźną ry-