Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

swego mienia ile potrzeba do przyzwoitego wyżywienia rodziny: Ne indecore vivat? Twierdzę, wraz z Lezyuszem, że tak; nawet gdyby je zarobił krzywo i zapomocą zbrodni znanych całemu światu: ex injustitia et notorio delicto; mimo iż wówczas nie godzi mu się zatrzymać równie wysokiej sumy co w innym przypadku.
— Jakto, Ojcze! jakież osobliwe miłosierdzie skłania cię przyznać to mienie raczej temu który je ukradł i złupił, iżby mógł żyć przyzwoicie, niż jego wierzycielom, którym należy się ono prawnie i których przywodzisz w ten sposób do ubóstwa?
— Nie można, rzekł Ojciec, zadowolić całego świata; nasi Ojcowie mieli szczególnie na względzie to, aby ulżyć tym nieszczęśnikom. I również na korzyść tych biedaków wielki nasz Vasquez cytowany przez Castro Palao, tom I, tr. 6, d. 6, str. 6, n. 12 powiada: iż, kiedy się widzi złodzieja gotowego niezłomnie okraść osobę biedną, można, dla odwrócenia go od tego, wskazać mu poszczególnie jakąś osobę bogatą, aby ją okradł w miejsce tamtej. Jeżeli nie posiadasz Vasqueza ani Castro Palao, znajdziesz to samo w swoim Eskobarze; jak ci bowiem wiadomo, nie rzekł prawie ani słowa, któreby nie było zaczerpnięte z naszych 24 najsławniejszych Ojców. Znajdziesz to w tr. 5, ex. 5, n. 120,