Strona:PL Zola - Pieniądz.djvu/580

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie obiecałeś mi pan, że udzielisz mi zdrowej rady, jeżeli zdobędę jaką pożyteczną wiadomość?
Nie dając jej dokończyć, Gundermann powstał z fotelu. Nigdy nie widywano go uśmiechniętym, teraz jednak coś podobnego do szyderczego uśmiechu ukazało się na jego twarzy, bo szczerze się cieszył z wyprowadzenia w pole młodej i ładnej kobiety.
— Ależ jak najchętniej udzielę pani rady. Proszę mnie posłuchać uważnie: Niech pani zaprze stanie gry na giełdzie, bo możesz pani zbrzydnąć. Nic tak nie szpeci kobiety, jak wszelkie spekulacye.
Gdy baronowa wyszła, nie posiadając się z oburzenia, Gundermann zamknął się w gabinecie z zięciem i z dwoma synami, podzielił między nich robotę, poczem posłał bezwłocznie po Jacoby’ego i innych meklerów. w celu przygotowania wielkiego zamachu na dzień następny. Plan jego, nader prosty, polegał na tem, aby uczynić to, od czego dotąd — nie znając istotnego położenia Banku powszechnego — powstrzymywał się przez ostrożność: aby gnieść rynek olbrzymiemi sprzedażami, skoro nabrał przeświadczenia, że Saccard goniący ostatkami grosza nie będzie w mnżności podtrzymywania nadal kursów. Postanowił on wysunąć naprzód groźną rezerwę swego miliarda, podobnie jak czynią wodzowie, którzy powiadomieni przez szpiegów o słabej pozycyi nieprzyjaciela, wprowadzają w wir walki ostatnie zapaso-