Strona:PL Wyspiański - Śpiewałem wielkość.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie patrzeć pozad... —
nim zwiędnie kwiatu świeży liść,
zanim ptacy zaświergocą swój świt
nad śmiertelną mogiłą,
nim pojmie ich martwota —
i wznieść pochodnię ponad!
Tam kędyś trzeba dojść i wniść siłą!!

Wyzwolenie.