Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

myśl moja była wyłącznie zajętą jednym tym tylko przedmiotem, a teraz powróciwszy do domu, widzę jedyną w świecie książkę zajmującą się tą rzeczą, leżącą na mym stoliku i otwartą?.. i oczy moje nadludzką jakąś wiedzione siłą, utkwiły właśnie w miejscu jak najciekąwszém... w miejscu, które coraz silniej podsyca i tak już mocno rozbudzoną mą ciekawość do badań księżyca??... Zaprawdę musi w tém wszystkiém być cóś.... tak, bez zaprzeczenia, niewątpliwie dwaj starcy, którzy zjawili się niegdyś sławnemu owemu filozofowi, oszczędzając tym razem sobie i mnie pracy i niepotrzebnéj zmudy czasu na odwiedziny, musieli w czasie méj nieobecności wyjąć z szafki tę książkę i tu ją rozłożyć w tém miejscu.
Ale, pomyślałem sobie daléj, jakąż drogą dojdę do rozstrzygnienia wszelkich niepokojących mnie wątpliwości w badaniach nad księżycem? Trzebaby się nań dostać... A czemużby nie natychmiast? odpowiedziałem sobie. Prometeusz przecież wędrował do nieba po ogień. Mamże być mniéj od niego przedsiębiorczym?.. Dla czegóż nie miałbym się spodziewać równie szczęśliwego jak on w mych poszukiwaniach i przedsięwzięciach skutku?
Po wszystkich tych widzimisiach, któreby kto inny wziął może za objawy gorączki, ogarnęła mnie