Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
KUCHNIA ANGIELSKA. 211

wnętrznéj, rozdzielającéj naród na tyle rozlicznych kast, zaklętych w rozdwojeniu starodawnemi przesądami. Byłoby już uległo indyjskie plemię, gdyby mu umiarkowanie i trzeźwość nie udzielało mocy i wytrwałośoi.
Teraz przejdźmy do Anglii, do ciemiężcy walecznego Indyjanina.
Anglik jest mięsożerném stworzeniem, a jego kuchnia więcéj do jatek jak do czego innego podobna. Francuz stara się wyciągnąć z mięsa essencyją, pożywny i łatwy pokarm do strawienia t. j. osmazom. Anglik stara się utrzymać całą siłę w skupieniu z włóknem mięsa. Wołowina w postaci na pół surowego bifsztyku i rostbifu jest narodową potrawą Anglika; i jéj to on zawdzięcza honorową nazwę John Bulla, z któréj tak się szczyci jak Francuzi nazwą wielkiego narodu. Leopard Brytanii jest niepoprawionym mięsożercą, i prócz swego wołu nie lubi jak swój plum-pudding prawie tak twardy i ciężki jak ćwiartka wołowiny. Karaibskim ludożercom wyrastają psie zęby w skutek ich obrzydliwych uczt, ja sądzę, że ze zbytniego używania mięsa wyrastają Anglikom owe długie zęby, przez które się przekrada ich niewyraźna mowa jak przez palisady. Napoje Anglika tak są silne jak jego pokarmy. Do najlepszych win dolewa mocną jamajską wódkę, odurzający porter i ale są jego najsłabszemi napojami, herbatę zaś tak pije mocną, że na garniec wody wychodzi funt herbaty.

14*