Strona:PL Teodor Jeske-Choiński - Legenda o mordzie rytualnym.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

do Damaszku, aby wydrzeć swoich współwyznawców ze szpon kata.
Nadzwyczajna solidarność! Niema takiej w żadnym innym narodzie, w żadnej innej rasie.
Co oskarżeni i skazani Żydzi w Trydencie i Damaszku mówili o mordzie rytualnym, stwierdzało tylko sam fakt, nie objaśniając istoty, psychologji zwyrodniałego czynu. Uczynili to dopiero wychrzczeni Żydzi, głównie byli rabini i uczeni w piśmie, znający misterja rytualne swojego narodu.
Nie chrześcijanie komentowali „mord rytualny“, a to z tego prostego powodu, iż nie znali, znać nie mogli tajemnic ghetta, strzeżonego pilnie przed niechętnem, czujnem okiem inowierców. Wyręczyli ich neofici. Jak talmud denuncjowali do władz chrześcijańskich, kościelnych i świeckich, Żydzi wychrzczeni, zanim się humanizm niemiecki dobrał do ksiąg Judy, tak przysłużyli się swoim byłym współwyznawcom neofici straszliwie, okrutnie, zdradzając tajemnicę mordu rytualnego. Jeżeli kłamali przez złość, przez nienawiść do Żydów, którzy, jak wiadomo, nie szczędzili i nie szczędzą dotąd swoim odszczepieńcom pogardy i prześladowań — spada odpowiedzial-