Strona:PL Tadeusz Michał Nittman - Balladyna - komentarz.pdf/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z Czarnolasu (por. A. Małecki,) jak też i umiłowanie kultury helleńskiej (por. T. Sinko: „Hellenizm“ J. Słowackiego).
W pierwszej redakcji stanowiła „Balladyna“ (właściwie pierwszy tytuł: Balladyna — imię symboliczne, podkreślające charakter tragedji) odrębną dla siebie całość, w parę lat później dopiero poeta, uważając ją za jeden z najlepszych swoich utworów, postanowił wcielić do cyklu 6 dramatów historycznych, mających stanowić uscenizowaną kronikę dziejów zamierzchłej Polski. Za pierwszy utwór uważał „Lillę Wenedę“, potem następować miały dramaty, które niestety nie doszły do skutku, ostatnim wzgl. przedostatnim miała być „Balladyna“. Prawdopodobnie porobił w tej myśli pewne zmiany w pierwotnym tekście, jakie i jak daleko idące, stwierdzić nie podobna, gdyż ogłosił drukiem „Balladynę“ w r. 1839 dopiero, a manuskrypty pierwotne zaginęły.
Za zawiązek całej akcji posłużyły mu trzy ballady, a to Chodźki: „Maliny“ oraz Mickiewicza: „Lilje“ i „Świteź“ — mistrzowsko opracowane i w jedną przekute całość.
Wszystkie te wpływy i pobudki urodziły dramat, tak jedyny w swoim rodzaju, tak pajęczą nicią poezji romantycznej osnuty, że mimo oddalenia lat, nieprawdopodobieństwo sytuacji i powikłań, zupełną zmianę polskiej psychiki powojennej, z rozkoszą wciąż na nowo wracamy do niego, chyląc czoła przed nieskazitelnem jego pięknem i genjuszem twórcy.

TREŚĆ UTWORU.

Pięć aktów tragedji (16 zmian) zapełnia takie