Ta strona została uwierzytelniona.
RUDOMSKA
Tak, nawet w tej chwili miałabym w tobie niejedno do zganienia.
IRENA
Ciociu! Czas mija i ucieka, a moje uszy są nastawione z posłuszeństwem i pokorą — może już po raz ostatni. Kto wie, czy jutro, po ślubie, będę już tak posłuszną, jak jestem dzisiaj.
RUDOMSKA
Gdyby żyła twa matka, nie trudziłabym cię napewno mojemi przestrogami, nie nagabywałabym morałami i nie byłabym narażoną na twe niegrzeczne wynurzenia.
IRENA (ponuro)
Gdyby żyła moja matka...
RUDOMSKA
Twoja matka była moją siostrą, nie rodzoną wprawdzie... byłyśmy przyjaciółkami najserdeczniejszemi. Celina, umierając, wiedziała, że w pewnych i niezawodnych rękach zostawia swe dziecię.
IRENA (z głębokiem wzburzeniem)
Umarli żyją i widzą! Moja matka wie i widzi wszystko!
RUDOMSKA
Co to znaczy? Co chciałaś przez to powiedzieć?