Strona:PL Stanisław Brzozowski - Pamiętnik.djvu/225

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

towym. Byłyby to toutes distances gardées moje Unzeitgemässen«. »Naturalnie zrozumiecie, że wyraz pamflet nie ma u mnie znaczenia aktualności politycznej. Filozofia i literatura, ale zaktualizowane w stylu po części Czepielowskim«. »Znam swój temperament pisarski i wiem, że tego rodzaju robocie podołam z przyjemnością w godzinach, w których do niczego nie jestem zdolny«.

W dwa tygodnie później, mniej więcej zatem w czasie pisania powołanych wyżej stronic Pamiętnika, skreśla Brzozowski w osobnym liście szczegółowy plan projektowanych tomików.

»Zaczynam wykonywać plan i załączam tytuły niektórych projektów moich.
Nie ręczę za kolejność: pierwsze dwie rzeczy nie mają tytułu ustalonego, ale treścią ich jest: 1) Aktualna literatura polska, pewien rodzaj »o potrzebie idei«, ale w stylu naszej epoki, 2) Aktualny stan filozofii, już nie naszej, naturalnie: znowu o charakterze zarówno polemicznym, jak i konstruktywnym. Tytuły się znajdą i w pierwszych tych rzeczach niejako grunt całej seryi, jej uzasadnienie i program. Jakem pisał: staram się o wykład żywy, możliwie frapujący, a zdaje mi się, że w obu kwestyach mam dużo rzeczy nowych, nietykanych dotąd przezemnie i wogóle nie bardzo tykanych.
Dalsze mają fizyognomię bardziej określoną (mówię o tytule):
2) Umysł Heinego czy dramat myśli Heinego, czy coś w tym rodzaju, czy miejsce Heinego w dziejach myśli, ale tytuł będzie bez pedantyzmu.