Me chętne i usilne usługi dla Waszej Książęcej Mości zawsze są gotowe. Otrzymałem przed niejakim czasem, Jaśnie Oświecony Książę, najłaskawszy Panie, łaskawe Waszej Książęcej Mości pismo do mnie o Książce, którą Szanowny niegdyś Doktór, nieboszczyk Mikołaj Kopernik, na krótko przed chwilą swego ostatniego pożegnania się z tym światem, wydał. Możnaby ją przyrównać do śpiewu łabędzi, które umierając, słodkie tony wydają, i życie kończą; zaiste warto dla obszernej a niepospolitej erudycyi, aby była zachowaną i przekazaną. Ale niepotrzebnem było, abyś Wasza Książęca Mość zniżył się do podziękowania i odpisania mej nieznaczącej osobie: dla mnie byłoby dosyć, gdyby mi mój dobry przyjaciel, szanowny i słynny sekretarz Waszej Książęcej Mości, Pan Erhard Heckelman, odpowiedział. Ponieważ zaś Waszej Książęcej Mości tak się podobało, muszę na to przystać i przypisać to jedynie wysokiej Książęcej uprzejmości i cnocie. Oby Wiekuisty Bóg szczęśliwych dni długo użyczał memu Najłaskawszemu Panu, któremu usługi me zalecam.
Dan w Frauenburgu dnia 3 Sierpnia 1543 r.
Waszej Książęcéj Mości
uniżony sługa,
Jerzy Donner.
Jaśnie Oświeconemu, Jaśnie Wielmożnemu Księciu i Panu Albertowi z Bożej łaski Margrubi na Brandeburgu, Pruskiemu, na Szczecinie, Pomorzu, Kaszubów i Wendótc Księciu panującemu, Burgrabi na Norymberdze i Książęciu w Rygen, memu najłaskawszemu Panu.
|