Strona:PL Maurycy Urstein-Eligjusz Niewiadomski w oświetleniu psychjatry.pdf/51

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wnętrzne. Lecz zanim toby nastąpiło, mogłyby przejść lata, gdy Niewiadomski już w tym okresie cierpienia popadł w taki konflikt ze światem zewnętrznym jego instytucjami, iż społeczeństwo winno było się od niego bronić, jako od chorego, zagrażającego bezpieczeństwu publicznemu.
Również nie posiadał Niewiadomski, w gruncie rzeczy, zdolności zrozumienia karalności czynu. Brak mu było świadomości, że podstawy całej jego działalności, przypuszczenia, na których opierało się jego myślenie, są złudzeniami, i że zbudowane są obłędnie. Przeto najmniejsza wzmianka o tem, aby osobnik tego rodzaju poddał się obserwacji psychjatrycznej, spotyka się z jego strony z – często powierzchownem tylko – oburzeniem. Chory odrzuca podobną propozycję ze wzgardą i szyderstwem.
Właściwe ujmowanie i rozumienie rzeczy jest natomiast jedyną oznaką, według której można sądzić o zdrowym zmyśle społecznym. Człowiek, posiadający tę cechę, może nawet zdradzać pewne osłabienie umysłu, i na skutek tego potknąć się lub błądzić w kolei życia, lecz każdy taki wypadek zmusza jego słabą głowę do zastanawiania się, i wreszcie wybiera on skromniejsze drogi, na których się już nie zachwieje i gdzie nie grozi mu zguba – wybiera je może z ciężkiem bardzo sercem i żalem do losu. Ale na tem, że poprze-