Strona:PL Maurycy Urstein-Eligjusz Niewiadomski w oświetleniu psychjatry.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nione, uważa on je za zupełnie zgodne z charakterem człowieka kulturalnego.
Następnie, nie posiada on zmysłu etycznego, zdolności odczuwania zasad moralnych, na których opierają się ustosunkowania społeczne. Jego „ja“ jest dla niego jedynie miarodajne. Niepodobna go pod tym względem oświecić, przekonać o chorobliwości danej idei, lub skłonić do uznania najprostszych wniosków logicznych. On ma swoją własną logikę, i ta wydaje mu się właściwą, a kto jej nie podziela, tego uważa za ignoranta lub za wroga.
Podległy katatonji nie jest zdolny do odczuwania czegokolwiek głębiej, wszystko jest u niego płytkie, powierzchowne.
Jeśli chcemy utworzyć sobie sąd właściwy o danym osobniku, musimy poznać dokładnie cały jego życiorys, nie zaś pewne tylko etapy jego życia. Nie wystarcza zatem obserwacja lub opis, jak się ktoś zachowywał w odnośnym okresie czasu lub w toku rozmów. To jest przyczyna, z której wynikają wielokrotnie sądy błędne ludzi, gdy widzą, że w danym przypadku osobnik poczynał sobie stosownie do okoliczności, że przemawiał niby rzeczowo, bronił się zręcznie i t. d. Gdyż wszystkie te cechy mogą niezaprzeczenie istnieć w pewnej chwili, lecz nie oznacza to jeszcze w najmniejszej mierze, że momenty takie wystarczają dla prawo-