Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— A teraz pora brać nam się do roboty i to ostro, Candeur i Włodzimierzu! Czy jest tu jaki wolny pokój?
— Więc chcesz bym z tobą pracował? — zawołał radośnie Candeur.
— Naturalnie, idyoto jakiś, — powiedział.Tylko tekę będzie nosił Włodzimierz. Nie jest tak straszliwie głupi, jak ty!
— Dziękuję ci! — odrzekł uszczęśliwiony Candeur.
— Dziękuję! — powtórzył Włodzimierz.
Znaleziono im pokój i pięć minut po tem, Rouletabille zaczął dyktować Włodzimierzowi artykuł, wysławszy Candeura do urzędu telegraficznego, z wiadomą depeszą o zajęciu Kirkilissy, a potem do Atanazego Argełowa dowiedzieć się, co słychać u generała Władysławowa.
Artykuł zaczynał się w ten sposób:
„Nouvelle Presse“ zaczęło publikować seryę bardzo ciekawych artykułów i korespondencyi z podróży po Istrandża Dagu, sylwetek ludzi i rzeczy, oraz początku działań wojennych na tym terenie. Artykuły te nosiły podpis „Marko Wołoch“. Czytelnicy „Nouvelle Presse“ zapewne z wielkim żalem stwierdzić musieli, że owa serya urwała się nagle i niespodziewanie w najciekawszem miejscu, bez dostatecznego powodu. Pospieszamy pocieszyć ich. Będą mogli teraz czytać dalszy ciąż na