Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Włodzimierz był zrozpaczony, jakgdyby wszystkie te wyrzuty dotyczyły osobiście jego samego. Gryzł wargi do krwi.
— Więc Marko podróżował też po Istrandża Dagu? — spytał Rouletabille.
— Mój drogi... — odpowiedział mu ktoś, — my tego nie wiemy, ale jest to pisane w ten sposób, że niepodobna przypuścić, by autor nie przeżył osobiście tych przygód.
— Czy długo był nieobecny?
— Najwyżej tydzień. Ale, co prawda, powiedzieć można, że nie zmarnował tego tygodnia.
— A macie tu panowie te korespondencye „Nouvelle Presse“?
— Oczywiście. Idź do hotelu „pod złotym AA lwem“, tam stoimy wszyscy razem, tam je znajdziesz.
— Dobrze... dobrze.
Przykro było patrzeć na Rouletabilla.
— Chodź, Włodzimierzu! A gdzież jest Candeur?
— Pobiegł do hotelu pod „złotym lwem“, chciał przeczytać korespondencye.
— Gdzież ten hotel?
— Zaprowadzimy cię.
Porażka Rouletabilla cieszyła ich, toteż postał nowili wszyscy towarzyszyć mu do hotelu.
Pierwszą osobą, jaką Rouletabille spostrzegł