Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ale reporter sięgnął w głąb szufladki i wydobył list. Nie patrząc nań nawet, rzekł:
— Oto list do pani, panno Iwano! — i podał jej. — Właściwie, tego listu nie chcieli ci dwaj panowie doręczyć pani przed południem. Tak, teraz widzę, — dodał, wstając. — Kuferek był tylko pretekstem, którego użył Kasbek, by pani doręczyć list na wypadek, gdyby jego wysłannik nie mógł się zbliżyć sam, potajemnie.
Iwana drżącą ręką złamała pieczęć i zaczęła czytać list.
Przez ten cały czas, Candeur kręcił się, jak w ukropie. Ustawicznie chodził dokoła Iwany. Wreszcie, zaczął próbować, czy okna i drzwi dobrze się zamykają.
— Cóż to nowego? — spytał Rouletabilie podejrzliwie.
— Przyobiecałem przecież czuwać nad panną Iwaną!
— Boisz się, by nie uleciała w powietrze?
— Czy ja wiem?... odparł Candeur. Ten przeklęty Priski, powiedział nam, że, gdy tylko przeczyta list, odjedzie od ciebie...
— Gałganie! — krzyknął Rouletabille. — Więc jesteś wspólnikiem Priskiego! A, teraz rozumiem twe wykręty, twe wyrzuty sumienia, twe dziwne zachowanie się! Candeur, przestałeś być moim przyjacielem! Idź precz!