Strona:PL Klonowic-Flis to jest spuszczanie statków Wisłą.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

260.   Bo za dekretem muszą cechmistrzowskim[a]
Jedni pieniądzmi[b] odbyć, drudzy woskiem;
Drudzy częstują, choć im nie wesoło,
Mistrzowskie koło.[1]
261.   Tak u myśliwców, gdy kto kształtem innym
Mówi polując, musi wnet być winnym,
I musi z drzewem prawnie osądzony,
Być podrąbiony.[2]
262.   Już gębę trąbą zwać u charta musi,
Kto już myśliwskiej polewki zakusi;
Zająca kotką, ucho już nie uchem,
Musi zwać słuchem.[3]

  1. Tr. M. cechmistrzowskiem.
  2. B. pieniądzmy. M. pieniędzmi.

    cechy, bractwa, z przełożonymi i pewnemi prawami. Był też więc cech flisów. Ale cech znaczy też miejsce, gospodę, gdzie się członkowie jednego bractwa, cechu schodzą. Więc wyrazy gdy będziesz w cechu mogą znaczyć, gdy już przystaniesz do flisów, lub gdy będziesz w gospodzie flisów. W pierwszem tu sądzę być użyte znaczeniu. Zresztą zwyczaj ten mówienia za łaską zachował się do dnia dzisiejszego. Bo nie dobra sc. rzecz. Owo, oto, tyle co: uważaj, patrz (ecce, respice). Cechmistrz, przełożony cechu. Schylą się. Bo jakby się starsi wprzód przed tobą schylili, toby ci się szyki pomyliły, zbiliby cię z toru; albo gdy się nachylą, by cię bić.

  1. Odbyć sc. karę; albo pieniędzmi do kasy bractwa, albo woskowemi świecami na ółtarz bractwa, lub poczęstowaniem starszych, muszą za dekretem cechmistrzów swoje zapomnienie się opłacać. Co się tyczy wosku, to zwyczaj ten do dziś dnia istnieje.
  2. Kształtem innym, gdy innemi nie myśliwskiemi wyrazami się posługuje. Wnet, zaraz. I musi z drzewem itd. O tem miejscu czytamy w dziele Ł. Gołębiowskiego: Gry i zabawy różnych stanów itd. Warszawa 1831. pag. 165 co następuje: Frycówki to był rodzaj, a starych i doświadczonych myśliwskich zabawa, kiedy niewprawny w ich język, i na tę karę skazany, z drzewem razem upadł, dla nich wesołości i śmiechu stawał się przyczyną.
  3. Kto już myśliwskiej itd. zamiast kto do cechu myśliwskiego przystawa. Zakusi, zakąsi, posmakuje. Ucho już nie uchem (ale) zwać musi słuchem (Asyndeton).