Strona:PL Karel Čapek - Zwyczajne życie.pdf/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jeszcze jak płatałeś figle temu zacnemu telegrafiście? To właśnie masz po mnie.
A skąd wziął się we mnie ten człowiek pokorny i święty?
To także po mnie, chłopcze. Dużo wycierpiałam od nieboraka dziadzia. Co tu ukrywać! Człowiek musi mieć dużo cierpliwości i ostatecznie pojedna się z życiem.
A ta druga babunia, ta pobożna i święta?
Ta biedaczka niedobra była kobieta. Pełna złości, zawiści, łakomstwa, i dlatego robiła z siebie świętą. Sporo też masz po niej.
Co?
A to, żeś wszystkim zazdrościł i chciałeś być najlepszym ze wszystkich, ty mój biedny robaczku.
A cóż mam po drugim dziadku?
Może to, żeś był taki służbista. Należał jeszcze do chłopów pańszczyźnianych i harował na pańskiem jak jego ojciec i dziad...
A skąd się wziął ten poeta?
Poeta? Takich w naszym rodzie nie było.
A bohater?
Nie było bohaterów. Byliśmy, synaczku, tylko prostymi, zwyczajnymi ludźmi. Ale też nas było jak na odpuście.
Masz rację, babuniu, masz rację: było nas jak na odpuście. A potem nie ma się człowiek urodzić jako