Strona:PL Juliusz Verne - Kurjer carski.pdf/013

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kieś oznaki niepokoju, lecz o przyczynę zapytać nie śmieli. Sam „oficer gwardji“ niewątpliwie dbał o to, aby jego tajne troski nie mąciły wesela gości; a że należał do tych Suwerenów świata, których myśl, nawet niewypowiedziana, staje się rozkazem — uciecha balu nie ustawała ani na chwilę.
Przeczytawszy depeszę, spochmurniał. Mimowoli położył rękę na rękojęści szabli, drugą osłonił oczy.
Czy raziło go światło, czy chciał ukryć wzruszenie? Usunął się wraz z generałem w cień framugi.
— Zatem od wczoraj jesteśmy pozbawieni komunikacji z moim Wielko–książęcym bratem — podjął przerwaną rozmowę.
— Niestety, tak! Depesze nie przedrą się już przez front syberyjski.
— Ale wojska Amurskie, Jakuckie i Zabajkalskie pomaszerowały już na Irkuck?
— To był ostatni rozkaz telegraficzny, który udało się nam przesłać za jezioro Bajkał.
— Jesteśmy w komunikacji stałej od początku najazdu z gubernatorami Jenisejska, Omska, Semipalatyńska i Tobolska — nieprawdaż?
— Tak, Najjaśniejszy Panie! I pewni jesteśmy, że Tatarzy[1] nie przeszli poza rzekę Irtysz i Ob.
— A o zdrajcy, Iwanie Ogarewie są jakie wiadomości?
— Nic nowego. Szef policji nie wie, czy przeszedł za nasz front.

— Należy posłać zawiadomienia o nim do Niż-

  1. W oryg. franc. Tartarzy. Nazwa ta oznacza nie jedno plamię mongolskie, ale trzy narody: Mongołów, Tunguzów i Turków. Tu stosuje się do plemion, zamieszkujących Azję środkową,