Strona:PL Joseph Conrad-Zwierciadło Morza.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


WŁADCY WSCHODU I ZACHODU
XXV

Niema miejscowości w świecie wybrzeży, kontynentów, oceanów, mórz, cieśnin, przylądków i wysp, któraby nie podlegała władzy panującego wiatru, monarchy od którego zależy pogoda. Wiatr rozstrzyga o wyglądzie nieba i czynności oceanu. Lecz żaden wiatr nie rządzi bez przeszkód swem królestwem lądu i wody. Podobnie jak to bywa z ziemskiemi królestwami, istnieją strefy bardziej burzliwe od innych. W środkowym pasie ziemi panują niepodzielnie Wiatry Handlowe, niby monarchowie dawno istniejących królestw; tradycyjna ich potęga hamuje wszelkie niepowołane ambicje i jest nietyle sprawowaniem osobistej władzy co funkcją dawno ustanowionych instytucyj. Wiatry Handlowe między zwrotnikami sprzyjają codziennemu życiu statków kupieckich. Pobudka trąb wzywających do walki rzadko przypływa na skrzydłach Wiatrów Handlowych do czujnych uszu marynarzy. Strefy rządzone przez północno–wschodnie i południowo–wschodnie Wiatry Handlowe są pogodne. Dla statku, który dąży na południe i zamierza odbyć długą podróż, przejście przez ich władztwo zaznacza się ulgą w wysiłkach i czujności ludzi na pokładzie. Ci obywatele oceanu czują się bezpiecznie pod egidą bezspornego