Przejdź do zawartości

Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/324

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
BRAUN.

Rosenberg jest żyd a wielmożny pan niby się honorowo nosi.

STEIERMARKT.

I też honorowo postępuję. Może wam nie wypłacali przez te dwadzieścia osiem lat sprawiedliwie? No?

BRAUN.

Wypłacali.

STEIERMARKT.

Nie dostawaliście z kasy chorych lekarstwa?

BRAUN.

Dostawałem! (Po cichu). Alem na tę kasę sam płacił..

STEIERMARKT

Nie wyście płacili tylko kasa moja płaciła a Wam tylko strącali.

(Po chwili).

No więc widzicie, że nie macie się na co użalać. A że was na starość trzymać nie mogłem... to już nie moja wina. Ja sam ciężko pracuję i ledwo mam na życie.

BBAUN.
(podnosząc głowę).

Wielmożny pan sobie ze mnie żartuje...