Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/320

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Zapłacił tysiąc, rzekłszy lichwiarzowi w cztery oczy:
— A proszę mi się tu więcej nie pokazywać.
Tamten podziękował, skłonił się i odszedł.
Dziadek i matka natychmiast udali się do Hawru, lecz w zakładzie im powiedziano, że od miesiąca Paweł nie był w szkole.
— Dyrektor otrzymał był cztery listy od Janiny, zawiadamiające o chorobie syna i jej przebiegu. Do każdego listu było dołączone świadectwo lekarskie — wszystko oczywiście sfałszowane.
Zdrętwieli oboje, zamieniając z sobą bezradne spojrzenia.
Dyrektor zrozpaczony poszedł z nimi do komisarza policyi. — Baron i córka spędzili noc w hotelu.
Nazajutrz odnaleziono młodego człowieka u jednej z prostytutek miejskich. Dziadek i matka zabrali go do Peuples, przez całą długą drogę nie zamieniwszy ani słowa. Janina płakała, kryjąc twarz w chusteczce. Paweł obojętnie patrzył na pola.
Niebawem wyszło na jaw, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy narobił piętnaście tysięcy długów. Wierzyciele nie zgłaszali się początkowo, wiedząc, ze wnet dojdzie do pełnoletności.
Nie robiono mu żadnych wymówek, pragnąc go odzyskać łagodnością. Karmiono go najlepszymi kąskami, pieszczono, psuto. Była