Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/255

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wanie zbyt troskliwe przeczuliło wątły organizm — popęd do samogwałtu, który opanował następcę, trafił więc na grunt najbardziej podatny i wyplenić się nie dał. Żadne metody leczenia nie zdołały zapobiedz temu, co odkryto po niewczasie, co było obłędem płciowym.
Ale, ponieważ nawet taki wzgląd, na stopniach tronu, nie może ani na sekundę opóźnić przepisanej chwili małżeństwa księcia następcy, przeto i książę Mikołaj, dogorywając w Nicei a objawiając chorobliwy wstręt do kobiet, urzędownie zakochał się w córce króla duńskiego, Dagmarze. Lecz uczuciom tym stanęła na przeszkodzie śmierć księcia (25 kwietnia 1865 r.). Królewna duńska, równie zakochana w cesarzewiczu, wdziała szaty żałobne i w dalszym ciągu nie przestała być narzeczoną następcy tronu… ale już, idącego z prawa starszeństwa za Mikołajem, księcia Aleksandra.
Cesarzowa podczas głęboko odczuła śmierć najstarszego syna, w którym jakby widziała wspomnienie jedynie może szczerych uczuć płochego męża. Przygnębienie Marji Aleksandrówny rzuciło ją tem silniej na drogę praktyk religijnych. Pop Bażanow stał się wyrocznią cesarzowej, a kumoszki i przyjaciółki Bażanowa, hrabiny Błudowa i Protasowa, jedynemi powierniczkami i satelitkami monarchini.
Aleksander II filozoficzniej zniósł śmierć księcia Mikołaja, może dlatego, iż potomstwo jego faktyczne sięgało już liczby trzech tuzinów dzieci różnorakich, a może dlatego, iż chłonęła go miłość dla młodej księżny Eugenji Dołgorukow.
Miłość w bardzo wysokim tempie od przelotnych zapałów przeszła w nieokiełznaną namiętność. Daremnie dwór cesarski spodziewał się i czekał na nowy poryw motyli Aleksandra II. Cesarz wprawdzie nie docho-