Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/254

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zaniem do męża, wiodła życie smutne i odosobnione poniekąd.
Pomimo jednak niewiary małżeńskiej Aleksandra, mogła była cesarzowa zachować poważny wpływ na męża o charakterze tak słabym, chwiejnym a do kierowania łatwym. Marja Aleksandrówna żadnych potemu nie miała warunków, a cnoty jej były jedynie cnotami mieszczki, dbającej o swe gniazdko, po za którem świat może się walić w gruzy.
Równocześnie więc cesarzowa posiadała dane, aby się stać biernem narzędziem w ręku Machiavella, — i nieomal tak się stało. Cesarzowę opanowała hrabina Błudowa, kobieta ograniczona, tępa, oddana prawosławiu i nienawidząca z całym obskurantyzmem wszystko, co nie było równie, jak i jej umysł, ciemnem, płytkiem i ciasnem. Błudowa zjednała Marję Aleksandrównę dla prawosławia, Błudowa pchała ją do reakcji, do fanatyzmu. Cesarzowa bez oporu powtarzała słowa Błudowej mężowi, a cesarz słuchał często, bo niekiedy uległością pragnął nagrodzić małżonce inne zawody, bo sam, w głębi duszy, nie myślał inaczej, bo wogóle do myślenia skłonnym nie był…
Cesarzewicz Michał tymczasem pozostawał pod kierunkiem matki, która go wyróżniała swem przywiązaniem. Cesarzewicz był nawet lubianym bardzo i popularnym, gdyż, jak słusznie pisze Kołosow, w Rosji od wieków idąca tradycja każe, bez żadnej logicznej podstawy, uważać następcę tronu za liberalniejszego, bardziej ludzkiego, skłonniejszego do ustępstw. Tym razem ta niewyrozumowana nadzieja znalazła dla siebie urok zgonu, który przeciął młodzieńcze lata księcia Mikołaja.
Cesarzewicz był słabowitym od urodzenia, wycho-