Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/076

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gło być, aby i dodatek miał nadprogramowe zalety — ale i wady dodatku nie obniżały wartości korony.
Księżniczka była rozsądną i ambitną, bez namów więc lub dąsów przyjęła w roku 1745 prawosławie i w tymże roku poślubiła Piotra, przybrawszy imię Katarzyny.
Ten związek małżeński, który uporczywie jest wymienianym, jako wytyczny punkt, dowodzący, że dom panujący rosyjski nie ma żadnych praw do imienia Romanowych, wart jest zapamiętania dla ponownego uprzytomnienia sobie pochodzenia Piotra III.
Więc Piotr III był synem Anny, starszej siostry cesarzowej Elżbiety a córki Piotra Wielkiego i Marty Skowrońskiej (Katarzyny I). Po kądzieli przeto miał w sobie z dziada nieco krwi Romanowych — po mieczu zaś istotnym ojcem Piotra III był Pułkownik Bruhmer, Szwed, a dekoracyjnym Niemiec, książę Holstein-Gottorp. Piotr III zatem mógł tylko uzurpować sobie prawo do nazwiska Holstein-Gottorp?... O ile miałby potomstwo, to i ono jedynie mogło nosić toż samo nazwisko Holstein-Gottorp. Ostatnim Romanowem był Piotr II, syn zamordowanego przez ojca, następcy tronu Aleksego. Po kądzieli więc Piotr III miał tyle krwi rosyjskiej co i Iwan VI i nieprawe dzieci Elżbiety. Zresztą, w potomkach Piotra III i tej odrobiny krwi miało zabraknąć niebawem.
Pożycie młodej pary wielkoksiążęcej od pierwszego dnia było jak najgorszem. Różne potemu składały się przyczyny. Nadewszystko, Piotr III był mniej umysłowo rozwiniętym od Katarzyny i koszarowo wychowanym, a raczej ogładzonym przez Bruhmera, dalej, Piotr III miał lat siedmnaście dopiero i był już przez dwór ce-