Strona:PL Edward Nowakowski-Uduszenie cara Pawła I.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

że zabłądził, ale w rzeczy samej umyślnie z przybyciem zwlekał, i w razie, gdyby się nie udało morderstwo, miał morderców poaresztować. Przybyły Pahlen kazał cara w łóżku ułożyć i sam go kołdrą z głową okrył; Mikołaja Zubowa wysłał do Aleksandra, Płatona Zubowa do Konstantego, a kapitanowi Małkowowi utrzymywać straż rozkazał.

Ks. Czartoryski w „Pamiętniku“ swoim, str. 476, mówi: „Osoby obecne przy (ostatniej) wieczerzy u dworu utrzymywały później, że przypominały sobie, jakoby Aleksander podczas tego wieczoru, u stołu i przy pożegnaniu się z ojcem, nie zmienił twarzy, nie zmieszał się i najmniejszym znakiem zewnętrznym nie zdradził zbliżania się sceny, którą za jego wiedzą (i przyzwoleniem) na tę noc przygotowywano, i spostrzeżenie to przytaczano, jako uderzający dowód nadzwyczajnej skrytości i obłudy, o jakie go obwiniano“ – „ale on sam mi (dalej mówi ks. Czartoryski) nieraz opowiadał, jak był wtenczas wzruszony, przejęty smutkiem i niepokojem. Jakoż (str. 483), owładnięty niepokojem, powątpiewaniem, czy plan się uda, tysiącem skrupułów i przeczuć niejasnych, które bój z sobą toczyły w jego duszy (tylko sumienie się nie odzywało i z sumieniem boju snać nie staczał!), rzucił się całkiem ubrany na posłanie“. Mieszkał w dolnem piętrze pod pokojem ojca. Wspomnienia tej strasznej walki, którą słyszał, mieszkając w dole pod pokojami ojca, były srogą męczarnią całego jego życia. (Obacz str. 201, „Pamiętniki generała Engelhardta“).

(Dok. nast.).
separator poziomy