Strona:PL Doyle - Wspomnienia i przygody T1.pdf/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Greenhongh’a Smith’a. Zastanawiając się nad zawartością tych czasopism, zwłaszcza zaś nad ich długiemi powieściami, ciągnącemi się czasem lata całe, doszedłem do przekonania, że umieszczanie cyklu krótkich opowiadań, stanowiących całość dla siebie, lecz połączonych postacią głównego bohatera, mogłoby danemu miesięcznikowi przysporzyć dużą liczbę stałych czytelników. Zdaje mi się, że ja pierwszy wpadłem na ten kompromis między powieścią i nowelą, a „The Strand Magazine“ był pierwszym miesięcznikiem popularnym, który tę ideję wprowadził w życie.
Rozglądając się za taką „centralną“ postacią, czułem, że Sherlock Holmes, który był już bohaterem dwóch małych książek, nadawał się doskonale do cyklu krótkich opowiadań. Ten cykl rozpocząłem pisać podczas długich godzin w mej poczekalni pod liczbą 2 przy Devonshire Place. Greenhongh Smith zapalił się do mej idei od początku, opowiadania podobały mu się bardzo i zachęcał mnie do napisania ich jak najwięcej. Handlową stronę mej literackiej produkcji oddałem w ręce A. P. Watt‘a, tego króla ajentów literackich, który nie tylko zwolnił mnie od wszystkich kłopotów z wydawcami i redaktorami, lecz pilnował mych spraw tak skutecznie, że wszelka troska o byt materjalny wkrótce znikła, a fakt, że ani jeden pacjent nie przekroczył progu mej poczekalni, okazał się poprostu błogosławionym.
I tak oto znowu znalazłem się na rozstajnych drogach, z których jak zwykle wyprowadziła mnie Opatrzność, tylko tym razem w sposób dość gwałtowny i nie-