Przejdź do zawartości

Strona:PL C Dickens Wspólny przyjaciel.djvu/678

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Jakim sposobem ci ludzie doszli do tego?
— Prawdopodobnie wydawali więcej, niż mogli.
— Ależ — zawołał Weneering — jak można wydawać więcej, niż się ma, to dla mnie całkiem nie do pojęcia.
Lokaj chemik, który wnosił wino szampańskie, zrobił minę człowieka, który wybornie pojmuje takie rzeczy i mógłby o nich wiele powiedzieć.
Anastazya wypuściła z rąk widelec, a, zacisnąwszy kurczowo palce, zwróciła się do jednego z kapłanów dywidendy, tego, który robił po trzy tysiące mil na tydzień koleją, i spytała tego dygnitarza, jak spojrzeć może na niemowlę swoje kobieta, która wydaje więcej pieniędzy, niż jej mąż ma dochodu.
Tu Eugeniusz zauważył nawiasowo, że pani Lammie nie mogła popełnić tego błędu, nie mając niemowlęcia, któremuby musiała spojrzeć w oczy.
— To prawda! — odparła Anastazya — ale w każdym razie zasada pozostaje ta sama.
— Z pewnością — potwierdził Brewer.
— Naturalnie — pospieszył dodać Buffer.
Było jednak przeznaczeniem tego ostatniego szkodzić każdej sprawie, którą zamierzał poprzeć. Dopóki Brewer lub Boots stawiali jakieś twierdzenie, wszyscy się na nie zgadzali, skoro jednak Buffer potwierdził ich zdanie, całe towarzystwo zwracało się przeciw niemu. Tak się stało i teraz. Przy stole powstał szmer nagany, a chór społeczny stwierdził, że kobieta z niemowlęciem i bez niemowlęcia, to dwie różne zasady.