56 angielskich stóp, ale daleko jeszcze przenosi ich wysokością wielki słup Aleksandra, który w roku 1832 wzniesiony został na placu przed Zimowym pałacem, i przy obwodzie 37½, stóp ang. ma wysokości 84 stopy.
Dwudziestego maja rano opuścili podróżni Petersburg. Towarzystwo ich naówczas powiększyło się, gdyż dzięki troskliwości hr. Kankryna otrzymali za towarzysza rossyjskiego górniczego oficera, ówczesnego nadzorcę Menżenina, znającego doskonale język francuzki i cokolwiek niemiecki, mającego im służyć za przewodnika i tłumacza. Prócz tego wziął Humboldt z sobą kuryera, dla zamawiania koni na stacyach i rozliczania się, oraz kucharza, osobę nieodbicie potrzebną w każdém podróżującém towarzystwie, gdyż z tamtej strony nie ma już austeryi i na stacyach można tylko dostać konie, oraz wolność przebawienia w przeznaczonym dla podróżnych pokoju i przygotowania potraw w kuchni domowéj, o ile okoliczności na to pozwolą. W miastach, zamożniejsi mieszkańcy chętnie otwierają domy swoje dla podróżnych: i po przybyciu należy tylko udać się do policmajstra, który podróżnemu wyznacza kwaterę w jednym z najbliższych domów. Przy sławionéj, i słusznie, sybirskiej gościnności, podróżny otrzymuje nietylko mieszkanie, ale często także ugoszczenie, zwłaszcza, jeśli kto znając cokolwiek język rossyjski, potrafi podobać się gospodarzowi. W téj, na rozkaz cesarza przedsięwziętéj i publicznemu celowi poświęconéj podróży Humboldt’a i jego towarzyszów, wszędzie na całej przestrzeni 14,500 wiorst, którą oni przebyli, znajdywali w pogotowiu konie i mieszkania. Po zawiadomionem wprzódy przez kuryera ich przybyciu, w bramie miejskiéj zwykle witani byli przez policmajstra i prowadzeni do przeznaczonéj dla nich kwatery.