Strona:PL Adam Asnyk-Poezje t.3.djvu/056

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Rada.





Utraciłeś, mówisz, spokój
I moralną równowagę
Dla dziewczęcia pięknych oczu:
Biedny chłopcze, miej odwagę!
Sam najlepiej zawyrokuj:
Czy to warto żyć spokojnie?
W mglistych, czystych snów przeźroczu
Kąpać duszę bogobojnie?
 
Nigdy czoła nie zachmurzyć
I nie doznać serca bicia?
Żyć bez szaleństw, pragnień, wzruszeń
Pozorami mdłego życia?
Lepiej, że się zacznie burzyć
Niepokojem pierś twa młoda:
Tęcza tęsknot, żądz, pokuszeń
Nowych blasków tobie doda!