Strona:PL Żeligowski Edward - Jordan (wyd. 1870).pdf/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Człowieczeństwa noszą znaki,
Ale to są wilkołaki!
Człowieczeństwa noszą znaki,
Ale to są wilkołaki!

MARSZAŁEK CWIK (do Szczerobłockiego.)

O warjat! sensu gdyby za trzy grosze,

(Do Jordana).

To jest tak wzniosłe, wysokie, tak piękne!

SZCZEROBŁOCKI (do Marszałka Cwika).

O, przestań, proszę, bo ze śmiechu pęknę!

MARSZAŁEK CWIK (do Jordana).

Pewno śpiewałeś piosnkę z podań gminnych!
Może zaśpiewasz jeszcze z tekstów innych?
W imieniu wszystkich o to ciebie proszę.

JORDAN
(rozumiejąc dobrze cały ton mowy).

O, chętnie! byle stało chęci słuchać.

SZCZEROBŁOCKI (do Marszałka).

Jak umiesz w nótę zwarjowaną dmuchać!

JORDAN (gra i śpiewa.)

O, nie! to nie są wilkołaki wcale,
Ani też wilki, ni psy, ni szakale,
Ale są ludzie zacni i porządni,
Rzetelni, akuratni, uprzejmi, rozsądni,
Przedsiębiorący, zręczni i ostrożni,