Przejdź do zawartości

Strona:PL Żeligowski Edward - Jordan (wyd. 1870).pdf/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

By nie przypięto coś czasem do głowy?
Masz żonę — wprawdzie.... jako Salamońskie rzeczy?
Lecz to rzecz najmniej jest sakramentalna.
Jakże jest z resztą?

3-ci z GRAJĄCYCH.

Dalibóg fatalna!
Nudniejszej bestji nie widziałem w świecie.
W niej ujrzysz żonę twą w żywym portrecie.

MARSZAŁEK ĆWIK (z ironją).

Czy nie chcesz czasem kijów pokosztować!

4-ty z GRAJĄCYCH.

Może i mojej chcesz broni spróbować?

STARY ROTMISTRZ.
(z powagą i nieukontentowaniem).

Styrałem pierś mą na kraju usługi,
Ale w piękności i cnoty obronie,
Wiem, że ją godnie jeszcze dziś odsłonię —
Starą piersią im spłacę młodości mej długi.
Wy jeszcze wtenczas byliście pisklęta.
Wielu z was jeszcze nie było na świecie,
Kiedy ja byłem w młodości mej kwiecie.
O! wtenczas więcej było w sercach święta,
Więcej godności w męzkim charakterze,
I więcej prawdy w uczuciach i wierze.
My wszyscy prawie byliśmy żołnierze,