Strona:PL Żeligowski Edward - Jordan (wyd. 1870).pdf/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Choć o zabójstwo oskarżał głos gminny,
Lecz nie jedno mi śledztwo
Posłuży za świadectwo
Że byłem niewinny!

Pijaństwo, hultajstwo chciałem pokonać;
Chciałem, by chłopstwo miało też chleb,
Tymczasem jeden jak palnął mię w łeb,
Nie chcąc pod kijem musiałem skonać.

ZŁY DUCH.

To było proste chłopskie grubjaństwo,
Trzeba to przyznać wychowaniu złemu:
Bo kij do czoła, przykładać bliźniemu.
Iżby miał skonać, wzbrania chrześcjaństwo,
Co nakazuje dobrem za zło płatę.

WIDMO NOWE.

Ja też to właśnie, chcąc szerzyć oświatę
Miałem potrzebę imienia;
Jam literacką chciał robić karjerę.
Lecz szło wszystko jak z kamienia!

Ja traciłem młodość, cerę;
Jam mozolił moją głowę,
Pisał książki tandetowe,
I niemałom zniósł katuszy;
Sięgał po wieńce laurowe,
A dostałem ośle uszy!