Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

że, jak ją daty historyczne wskazują. Nic się i w dziejach niestaje nagle, nic się nierobi skokami, „non it natura per saltus“; długie lata przejścia, łączą z sobą okresy, nieznacznie spływające w wielka jednorodną, choć różnotwarzą całość. Tak i epoka owa kamienna musiała mieć długie narodziny, trwanie, którego rozciągłości niczém dziś oznaczyć niepodobna, i długi w końcu upadek stopniowy. Narzędzia kruszcowe niemogły nagle zastąpić starych kamiennych sprzętów, seciny może lat ubiegły nim je po polach rozrzucono, długo zapewnie obok motyki, pracował młot stary i siekiera z krzemienia. Dla tego, trafia się już w grobach, z ostatnich lat téj epoki, ułamek bronzowy lub okruch żelaza, chociaż cechą właściwą, najgłówniejszą prastarych mogił kamiennych, jest właśnie zupełny w nich żelaza niedostatek.
Przestrzeń czasu, oddzielająca nas od tego okresu, wynosiłaby, wedle przypuszczeń naszych, około półtrzecia tysiąca lat..... Z poszanowaniem i zadumą spoglądamy, na te narzędzia pracy i boju piérwszych kraju naszego mieszkańców, wyroby, które z ich żywotem spojone były codziennie, któreby wyspowiadać nam mogły przeszłość nieodgadnioną, gdyby w prostocie swych kształtów tak nieme i małomówne niebyły. Wreszcie i zabytki te i grobowce z czasów kamieni, są bardzo już dziś rzadkie, a pamiątki w nich znajdowane, w tak małéj ilości i jednostajne, że żadna z nich nietryska światłem szczególném, na maluczką wiązkę domysłów, mozolnie w téj pustyni uzbieranych.

Zapatrując się na budowę grobów, na wyrób sprzętów, czytamy w nich tylko dobitnie wyrażającą się myśl — trwałości, nieśmiertelności żywota. Grób był niejako chatą na nowe życie zbudowaną, nie mogiłą, w którejby trup zgnił spokojnie; stawiano przy umarłym czego mógł potrzebować — jadło, suknie, oręż, psa, konia, — niewierząc, niechcąc przypuścić, by rze-

6