Przejdź do zawartości

Strona:Oscar Wilde - Zbrodnia lorda Artura Savile.pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Było to w Alton Priory, starym ulubionym majątku, stanowiącym prezent ślubny starego księcia. Siedząc któregoś popołudnia z lady Artur pod lipą i patrząc na bawiących się jak dwa blade promienie wśród klombu róż chłopca i dziewczynkę — lady Windermere ujęła naraz obie ręce gospodyni w swe dłonie, pytając:
— Czy jesteś szczęśliwą, Sybilo?
— Tak, kochana pani, jestem najzupełniej szczęśliwą. A ty?...
— Nie mam na to czasu, Sybilo. Lubiłam zazwyczaj ostatnią z przedstawianych mi osób, zwykle jednak od chwili poznania kogoś jestem nim znużona.
— Czyżby lwy twoje nie dawały pani żadnego zadowolenia?
— Moja droga, lwy są dobre tylko na jeden sezon. Jak tylko obetnie im się grzywę, stają się najnudniejszemi stworzeniami w świecie. Przytym, jeśli obchodzić się z niemi delikatnie, zaczynają sobie zanadto pozwalać. Pamięta pani tego okropnego Mr. Pod-