Przejdź do zawartości

Strona:Oscar Wilde - Zbrodnia lorda Artura Savile.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Należało jednak zrobić uprzednio to, a najlepiej byłoby dla obojga gdyby i — jak najśpieszniej.
Prawda, że wielu ludzi wybrałoby na jego miejscu kwiecistą ścieżkę uciech nad urwiste szczyty obowiązku; lord był atoli nadto uczciwy, aby rozkosze przekładać nad zasady.
W miłości jego była tylko zwykła namiętność, a Sybila służyła mu symbolem wszystkiego co dobre i szlachetne.
W pewnej chwili lord uczuł przyrodzony wstręt do czynu, który powołany był spełnić, lecz wkrótce uczucie to zatarło się.
Serce mówiło mu, że nie było w tym zbrodni, lecz poświęcenie, rozsądek przypominał, że nie istniało dlań żadne inne wyjście. Należało wybrać między życiem dla siebie a życiem dla innych, i, jakkolwiek okrutnym było niewątpliwie zadanie złożone nań — pojmował, że nie powinien zezwolić zatryumfować egoizmowi nad miłością, do czego zresztą wcześniej lub później powołanym