Strona:Nowe poezye Ernesta Bulawy.djvu/037

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Topielec.
(Ballada do muzyki).



Co to za człowiek ze smutkiem na twarzy
W blaskach księżyca wędruje po fali?
W pochmurnym płaszczu, we wieńcu korali.
Kto on? Topielec — o czem duch ten marzy?

Ciche jezioro usnęło wieczorem
I tylko łabędź krąży do koła
Ujrzał go — uszedł, dzwoni dzwon za borem,
Za utopionych… o ratunek woła —

Ktoś ty młodzieńcze, co z lirą tak spiewną
Wiejesz po fali — i chadzasz głębiną?..
Za lubą z lądu wołasz pieśnią rzewną
Chodź za mną w głębie!.. chodź za mną dziewczyno!

             Chodź luba chodź!
                         W podwodny świat
             Gdzie kwitnie zimny koralu kwiat!
             Chodź luba chodź!
             W objęcie me.
Na konch i mchów pościeli śnię...
            Tak zimno tam!
                     Ja sam o! sam!