Strona:Matka i dziecko w obrzędach, wierzeniach i zwyczajach ludu polskiego.djvu/039

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wę chustką czerwoną“. Brzemiennej w Czechach nie wolno patrzeć na trupa, aby dziecko jej nie dostało trupio bladej twarzy. Taki sam zakaz obowiązuje i dziś u Niemców, na Pomorzu i w Turyngji.
Przekroczenie grobu przez brzemienną uchodziło w Niemczech XVII. stulecia za szkodliwe dla dziecka. Przed wyniesieniem trupa z kościoła, kobieta brzemienna (w gub. wileńskiej) spieszy wyjść naprzód, „aby miała lekki poród“.
U Węgrów nie wolno jej patrzeć na trupa, aby nie urodziła bladego dziecka, ani zajrzeć do grobu, bo noworodek będzie żółty. I ciężarna u Żydów „unika widoku nieboszczyka, bo dziecię byłoby blade o trupiej cerze“.
Na Archipelagu malajskim i na wypie Nias nie wolno brzemiennej odwiedzać cmentarzy, ani na umarłego patrzeć, bo to powoduje trupią bladość na twarzy dziecka, a matce grozi śmiercią.
I Chinka unika odwiedzania grobu, a staroindyjski lekarz Susnitas przestrzega brzemienną, aby się nie zbliżała do ołtarzy i miejsc, gdzie spoczywają zmarli.
Po wszystkie czasy i u wszystkich ludów istnieje wiara w oddziaływanie uczucia strachu na cielesne i duchowe właściwości płodu, a jako klasyczny przykład służy przestrach brzemiennej na widok pożaru, z czego noworodek dostaje plamę na twarzy. Od kobiety w ciąży należy starannie oddalać wszystko, cokolwiek mogłoby ją nabawić przelęknienia. „Przestrach ten bowiem ujawnia się na jej płodzie — po przyjściu na świat — zarówno w bojaźliwości, jak i w zatrzyrnaniu podobieństwa do przedmiotu, którego się przelękła“ (w okolicy Gdowa).
Jeżeli ciężarna — twierdzą u nas powszechnie — przestraszy się pożaru lub też bierze w jego gaszeniu udział, a nawet tylko z daleka mu się przypatruje, to jej dziecko przyjdzie na świat z płomienicą na twarzy, którą przez całe życie zachowa. Lud krakowski utrzymuje, że kobieta, która przeląkłszy się pożaru, uchwyci się za twarz, będzie miała dzicko z plamą ognistą na twarzy. (S. Udziela Mater. etnogr. Ropczyc, Zbiór antrop. 1886 X. 84).
W całej Polsce i na Rusi zakazują ciężarnej patrzeć na pożar, nie dotykać wtenczas twarzy rękoma (wyraz przestrachu), bo inaczej na tem samem miejscu u dziecka będzie plama czerwona („ognik“). Znak ten zniknie, „jeżeli go się trzy razy potrze miejscem (łożyskiem) kobiecem zaraz po narodzeniu dziecka“. (Czarny Dunajec).