Strona:Maria Buyno-Arctowa - Dumny smerek. Duch burzy.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy po wybuchach pierwszej radości chłopiec opowiedział swoje zdarzenie, w izbie zapanowało milczenie głębokie.
Wreszcie dziadek Rudka, najstarszy z całej wsi, rzekł uroczyście:
— Chłopcze! Spotkało cię wielkie szczęście: Duch Burzy wziął cię w swoją opiekę! Na całe życie teraz tyś wolny od niebezpieczeństwa, największe zawieruchy i huragany nic ci nie zrobią!
I sprawdziły się słowa dziadka: Rudek wyrósł na dzielnego przewodnika, który ważył się na najśmielsze wycieczki podczas najstraszniejszej pogody i zawsze wychodził cało ze wszystkich przygód.
— Duch Burzy wziął go w opiekę! — mówili ludzie.