Strona:Lew Tołstoj - Spowiedź.pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Zrozumiałem, że prawdę zakrył przedemną nietyle błąd mojej myśli, ile życie spędzane w tych wyjątkowych warunkach epikureizmu i zadawalniania pożądań. Zrozumiałem, że pytanie, czem jest moje życie i odpowiedź: zło, — były zupełnie w porządku. Nie w porządku było tylko to, że odpowiedź odnoszącą się do mnie, zastosowałem do życia wogóle, spytałem siebie, czem jest moje życie i dostałem odpowiedź: złem i nonsensem. I w samej rzeczy, moje życie — życie zepsucia i lubieżności — było bezmyślne i złe i dlatego odpowiedź: „życie jest złe i bezmyślne” — odpowiadała tylko na pytanie co do mego życia, a nie co do życia ludzkiego w ogólności. Zrozumiałem tę prawdę, którą później znalazłem w ewangielji, że ludzie więcej pokochali ciemnotę aniżeli światło dlatego, że ich uczynki były złe. Albowiem każdy, czyniący źle, nienawidzi światła i nie idzie do światła, aby nie wyszły na jaw jego uczynki. Zrozumiałem, że aby pojąć cel życia, trzeba przedewszystkiem, aby życie nie było bezmyślne i złe, a potem — na to jest rozum, aby pojąć. Zrozumiałem dlaczego tak długo