Strona:Leopold Starzeński - Ostatnie polskie łowy.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Rąbie — miota w różne strony —
Bo z wściekłością Zagraj stary
Szczeć wydziera mu z korony.
Wiec kordelas ostry błysnął...
Król na martwem legł posłaniu.
Kłami klasnął — nozdrzem świsnął —
Młodą brzóskę ściął w skonaniu. —
I drużyna nasza cała
Przyszła. — Trąbki w chór zagrały —
Psiarnia wyciem zaśpiewała —
I to króla pogrzeb cały. —